NOWA RZECZYWISTOŚĆ

zamknięty sklep Disney'a na Michigan Avenue

Żyjemy dziś w zupełnie innej rzeczywistości. Zaczął się 4 tydzień domowej kwarantanny i nowy "normalny" dzień polega na tym, że jesteśmy w domu. Na początku wszystko traktowaliśmy tymczasowo, ale teraz trzeba przygotować się na dłuższe posiedzenie. Ile? tego chyba nikt nie wie i każdy ma nadzieje, że zaraz z tego wyjdziemy. Ale 4 tygodnie wydaje się  wiecznością, a w sumie zleciało tak szybko. W całej sytuacji pomaga fakt, że  myślimy tylko o kolejnym dniu, i że kiedyś to się skończy. Gdybym od razu wiedziała, że to potrwa kilka miesięcy, chyba bym padła:) a tak można się powoli oswajać. Więc jak to u nas teraz wygląda? Siedzimy w domu, Bartek pracuje zdalnie, z nikim się raczej nie widzimy, czasem wyjdziemy do sklepu albo na spacer. Na szczęście pogoda była słaba, więc jakoś dało się przesiedzieć w domu. Gotuję i jemy duuużo. Zaczęłam ćwiczyć z youtubem. Dużo dzwonimy,  i jakoś tak mało czasu na wszystko mamy...
podniebne biuro domowe na kwarantannie
w pokoju obok biuro nr 2:)

Trump jest dalej jak Król Julian - co pomyśli to powie, za chwile odwoła, za chwile wrzuci Tweeta - nikt już nie wie o co mu chodzi;) Ostatnio ogłosił, ze każdy mieszkaniec USA dostanie 1 200 dolarów "zapomogi". Podobno przysługuje wszystkim rezydentom, a nie tylko obywatelom. Zatem czekam:) Rozliczyliśmy się z podatków, wzięliśmy nawet udział w spisie powszechnym (taak, policzyli nas jako mieszkańców USA) to teraz czekamy na zapomogę. a co! Wielu z Was myśli, że prezydent to USA, ale tak nie jest. Realna władza w stanach spoczywa na gubernatorach i merach miast. Stany to 50 różnych systemów prawnych, edukacyjnych, zdrowotnych, podatkowych... you name it. Prezydent może zamknąć granice, rozdzielić budżet, ale nie ma wpływu na obywateli w poszczególnych stanach. To gubernatorzy wprowadzają prawa i zmiany związane chociażby z wirusem. Np. nadal 7 stanów nie wprowadziło zaleceń pozostania w domu. To oni też odpowiadają za swoich obywateli a prezydent ma pomagać, albo chociaż nie przeszkadzać w tych działaniach. Trump nieustannie robi z siebie klauna. Gubernatorzy stanu Illinois i Nowy York się z niego śmieją, ale czasem to śmiech przez łzy, bo nie otrzymują obiecanej wcześniej pomocy od prezydenta - jak środków medycznych i funduszy na przeciwdziałanie skutkom epidemii. 

Obecnie w USA choruje już ponad 426 tys osób, prawie 14,5 tys zmarło, a zrobiono łącznie ponad 2,2 mln testów. Najpoważniejsza sytuacja jest teraz w Nowym Jorku, gdzie choruje ponad 150 tys osób. Szacuje się, że przy zachowaniu najwyższej ostrożności (wszyscy siedzą w domu) spodziewanych jest ok 200 tys zgonów do końca maja. Gorsze scenariusze (te bardziej prawdopodobne, bo nikt nie siedzi przecież w domu) przewidują, że 2 mln mieszkańców umrze na koronawirusa w tym czasie. Wąskim gardłem są jak wiadomo respiratory. Teraz największe firmy w kraju jak GM czy Tesla, zatrzymały składanie samochodów  i przestawiły się na respiratory. Problem z nimi jest jednak taki, że nawet jeśli masz respirator, to statystyki pokazują, że tylko 20% przypadków przeżywa. To dane opublikowane przez gubernatora stanu Nowy Jork. Trochę się zdziwiłam, bo myślałam, że respiratory ratują sprawę, ale niestety nie.  Jest też ciekawa sprawa z tym sprzętem medycznym - otóż Ameryka ma całkiem sporą ilość respiratorów, ale wiele z nich jest podłączona do ludzi którzy są "na siłę" podtrzymywani przy życiu. Wszystkiemu winny jest tutejszy system zdrowia - za każdego takiego pacjenta szpitale dostają kasę od ubezpieczalni przecież, więc opłaca się takiego pacjenta trzymać:). A doba w szpitalu potrafi kosztować....
Są też ofiary pośrednie epidemii - chodzi o ekonomię. Do 28 marca łącznie we wszystkich stanach 6,6 mln osób złożyło wniosek o zasiłek dla bezrobotnych. To zaledwie w ciągu 2ch tygodni i jest to najwyższa liczba w historii USA. Coś czuje, że nie będzie mi tu teraz łatwo znaleźć pracy...
Pomoc dla mieszkańców jest zapewniana na poziomie federalnym i stanowym. M.in. rozliczenia podatkowe zostały przesunięte z 15 kwietnia do 15 lipca. Wspomniane 1200 dolarów na osobę. Są też lokalne pakiety dla firm i pracowników... ale przy takiej skali to kropla w morzu potrzeb.

I co to teraz z nami będzie?
zamknięte wejscie do parków i na Navy Pier też

A jak to się ma do staniu Illinois? mamy teraz (8.04)  taką sytuacje:
  • chorych 15 078, zgonów 462, wykonano ponad 75 tys testów
  • statystyki w Chicago pokazują, że 70% zgonów przypada na Murzynów, mimo że stanowią tylko 29% społeczności
  • wszystkie sklepy i biznesy nie będące priorytetem dla funkcjonowania stanu są zamknięte. Oznacza to, że nie tylko centra handlowe, ale też sklepy (poza spożywczymi) są zamknięte. Co ciekawe jako priorytetowe biznesy (czyli te, które są obecnie otwarte) uznano sklepy alkoholowe i z marihuaną oraz sklepy z bronią i amunicją. Amerykanie we wszystkich Stanach zbroją się na potęgę - zarówno broń i amunicja są dziś równie popularne jak papier toaletowy
  • Bary i restauracje są otwarte tylko na wynos, większość ma skrócone godziny pracy albo jest w ogóle zamknięta. Część jest "zabita dechami"
  • w całym stanie obowiązuje zalecenie "stay at home" - zostań w domu. Niestety przy coraz cieplejszych dniach to zalecenie jest ignorowane. Skoro nie ma zakazu spaceru ani biegania to wszyscy stali się niesamowicie aktywni. Bartek codziennie biegałby 10 km. Udało mi się go przekonać, żeby robił to co drugi dzień...
  • zamknięte są także wszystkie szkoły, parki,  muzea, urzędy i miejsca publiczne. Zamknięto nawet brzeg jeziora i popularne ścieżki nad rzeką - te miejsca szczególnie przyciągały biegających i spacerowiczów
  • 20 marca został wydany zakaz zgromadzenie więcej osób niż 10
  • wszystkie zakazy i zamknięcia obowiązywały pierwotnie do 7.04 ale zostały przedłużone  na razie do 30.04
  • BTW stan klęski żywiołowej w Illinois został ogłoszony już 9 marca
  • w sobotę zostało wydane zalecenie aby po ulicy chodzić w maseczkach, nie ma jednak obowiązku. Żadnych obostrzeń w sklepach spożywczych
  • zalecany jest "dystans społeczny" - 6 stóp odstępu
  • wielkie centrum kongresowe McCormic zostało przekształcone na tymczasowy szpital. W 5 dni zbudowano oddział na 500 łózek, planowanych jest 3 tys. Na razie nie ma jeszcze potrzeby aby przyjmować tam pacjentów
Szpital polowy w McCormic
  • Burmistrz Chicago ogłosiła, że kwiecień jest miesiącem bez czynszu - niestety chodzi tylko o lokale socjalne lub te które czynsz płaca do miasta - ja nadal za swój czynsz muszę zapłacić:)
  • Od jakiegoś czasu mamy ewent z klaskaniem codziennie o 20tej. punktualnie o 20 robi się głośno - ludzie wychodzą na balkony lub otwierają okna, krzyczą, klaszczą, puszczają muzykę i "pstrykają" światłem. 

Komentarze