34 DZIEŃ KWARANTANNY

No i właśnie minął 5ty tydzień kiedy siedzimy w domu. Sytuacja na rynku pracy nieciekawa. Ofert jak na lekarstwo, a jak się coś trafi, to zaraz odwołują cały proces. I co my teraz zrobimy? 34 dni ludzie są bez pracy. W ciągu 4 pierwszych tygodni 22 mln Amerykanów złożyło wnioski o zasiłek (ze 165 mln pracujących). I to są dane tylko do 11 kwietnia. Z prostej matematyki wychodzi, że to ponad 13%! Jeszcze za luty średnie bezrobocie w Ameryce wynosiło 3,5%, a w stanie Illinois 3,4%. Dane za marzec pokazały już średni wzrost do 4,2%, ale to jeszcze bez tej fali bezrobocia. Poniżej kilka statystyk, pewnie podobnie wygląda to w wielu krajach teraz.

Liczba zgłoszonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Dane od 1970 - w tym okresie największym kryzysem była recesja w latach 2009-10. Rzeczywiście widać to na wykresie:) Za to ostatnia pionowa kreska.... obrazuje sytuację obecną - ale to dane tylko do końca marca gdzie wniosek złożyło niecałe 7 mln ludzi.Dane z  US Department of Labour

Obecnie ponad 22 mln Amerykanów zgłosiło się po zasiłek. To dopiero początek...
Bezrobocie w okolicach Chicago w ostaniom 20to -leciu najwyższe było podczas ostatniej recesji w 2010 i osiągnęło wartość maksymalną 12%. Ciekawe jak będzie tym razem...

Słuchałam w piątek wystąpienia Trumpa. Dowiedziałam się, że Amerykanie są "great" i wszyscy robią "fantastic job". Nikt nie radzi sobie z epidemią tak dobrze jak Ameryka, a przywódcy innych Państw gratulują mu przez telefon, że radzi sobie tak świetnie. Nie mogą tego powiedzieć oficjalnie, więc mówią mu nieoficjalnie przez telefon... Stan na 19 kwietnia w USA to 750 tys zarażonych i 35 tys zgonów. Jak popatrzeć na to z tej perspektywy, to rzeczywiście nikt nie poradził sobie lepiej niż USA:) Z wystąpienia dowiedziałam się też, że będziemy wracać powoli do pracy - chociaż to decyzja poszczególnych gubernatorów. A tu gubernatorzy sobie, a prezydent sobie.... Większość Stanów jest zamknięta do końca kwietnia, część już teraz zapowiedziała , że przedłużają nakaz "stay at home" do połowy maja. Większość gubernatorów narzeka na brak pomocy od Trumpa, a ten karze brać im się do pracy. Oczywiście ogłosił to na Tweecie. Amerykanie są zdezorientowani - to w końcu mają siedzieć w domu, czy nie? Obok nas w stanie Michigan od piątku są liczne protesty i demonstracje, przeciwko nakazowi siedzenia w domu. Ludzie chcą odwołania gubernator, bo przecież Amerykanie to wolny naród i nikt im nie będzie mówił, że mają zostać w domu. Taką postawę wspiera prezydent, który wypowiedział się w sieci "UWOLNIĆ MICHIGAN". I pewnie nie ma to nic wspólnego z tym, że gubernatorem stanu Michigan jest demokratka, a prezydent jest z partii republikańskiej. Taka sytuacja jest w kilku innych stanach. Ja tam się nie znam, i protesty mi nie przeszkadzają. Ale Ci ludzie mają broń i jak im ktoś nawkłada do głowy pierdół, to ja czarno to widzę...

Thousands protest at Michigan state Capitol against state's stay ...
Protestujący w Michigan. Domagają się otwarcia stanu i skończenia z tyranią. I wielu innych rzeczy tez
Co więcej retoryka Trumpa i jego administracji jest następująca: ja nie jestem za nic odpowiedzialny. To Chińczycy. To chiński wirus, i można było zamknąć Chiny wcześniej i muszą teraz za to zapłacić. A w ogóle, to wina WHO, bo zbagatelizowali temat i trzymali z Chińczykami, którzy ich finansują. Dlatego Trump nie będzie finansował juz WHO. Do tego cała masa teorii spiskowych, kto miał w tym jaki cel. Swoją drogą Chińczycy mają swoje za uszami, bo dane które podają nie są wiarygodne, do Wuhan nie wpuszczają ekspertów, ostatnio ogłosili, że się "pomylili" i zgonów jest 2 razy tyle, poza tym liczą tylko tych co byli w szpitalu, no i nawet jak ktoś miał wynik pozytywny a nie miał objawów choroby to oficjalnie nie był liczony jako chory na koronawirusa... No bo nie widać było, nie... Liczby prawdę powiedzą... jak to możliwe, że Nowym Yorku zmarło prawie 9 tys mieszkańców a w 2,5-krotnie większym Pekinie tylko 8? Taaa...
Dane z ostatniego wydania wiadomości na Fox News. Porównanie populacji, liczby zarażonych i zmarłych na koronawirusa w Nowym Yorku i 3 chińskich miastach. Dane są niewiarygodne - albo mają szczepionkę, albo oni akurat są odporni na tego wirusa:)
Wszędzie to polityka. Jak było naprawdę, to pewnie się nie dowiemy. Chińczycy zaczęli swoją akcję dezinformacyjną - informują swoich obywateli, że ten wirus wcale nie pojawił się po raz pierwszy w Wuhan... że to może od Amerykanów... a w ogóle - to przecież oni poradzili sobie z epidemią najlepiej na świecie, a Amerykanie chcą im odebrać wszystkie zasługi...
Woda zaczęła wrzeć, zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Komentarze