|
Rzeka Miami w mieście Miami |
Raju, cała wyprawa do Miami wydaje się teraz abstrakcją. Tak niedawno tam byliśmy, a tak dawno. Lata świetlne. Wtedy byliśmy jeszcze wolni... A teraz..., to już 3 tydzień kiedy siedzimy w domu. Dostajemy głupawki:) Zrobiłam bezę, umyłam okna, przesadziłam kwiatka, nawet zaczęłam ćwiczyć z youtubem <wow>. Tymczasem w USA mamy już 200 tys zarażonych, u nas w Illinois jest 6 tys a 100 osób zmarło. Gubernator stanu ogłosił wczoraj przedłużenie nakazu zostania w domu i zamknięcia sklepów do końca kwietnia. No to jeszcze trochę posiedzimy. Okna mi się skończą...
Ostatnio przypomniałam sobie jak zwiedzaliśmy lądową część Miami. Poniżej wrzucam streszczenie z tego dnia. Słońce, palmy, wolność... ale było. W Miami można pewnie robić i zwiedzać dużo, ale my byliśmy skrzywieni na plaże. Zdecydowanie 1 dzień w Miami spędziłabym w Miami Beach, i o tym co można tam zrobić już pisałam. 2 dzień i każdy kolejny też tam można spędzić:) My szukaliśmy przygód więc postanowiliśmy zobaczyć co tam słychać na lądzie. Transportem kombinowanym: autobus miejski płatny, taxi, bezpłatne metro, piechtobus, darmowy busik turystyczny, znowu taxi - tak byliśmy w wielu miejscach. Ale zobaczyliśmy zaledwie kilka najważniejszych atrakcji, a na koniec wróciliśmy na Miami Beach. Co widzieliśmy:
- Downtown - gdzie było kilka wieżowców, darmowe naziemne metro elektryczne bez kierowcy (wow), centrum handlowe Beyside Market na otwartym powietrzu z widokiem na port, Bayfront Park z palmami i deptak nad rzeką Miami. I to jest pomysł - dla łatwego zapamiętania w Miami mają rzekę Miami, a w Chicago rzekę Chicago.... a nie tam jak w Europie: Wisła w Warszawie, Tamiza w Londynie, Sekwana w Paryżu. Kto to spamięta?
|
Plan wycieczki po Miami Downtown |
|
Miami Downtown z perspektywy Pakru Byfront. Warto tam się udać na relaks:) |
- Little Havana - to dzielnica skupiająca społeczność kubańską. Spory obszar, ale dla turystów interesujący jest tylko niewielki kawałek przy Calle Ocho. Jest kilka ciekawych sklepów, barów i restauracji. Ale jeśli chcecie zjeść cos naprawdę kubańskiego, a nie turystycznego, to trzeba pojechać trochę dalej do Versailles:)
|
Z little Havana na Miami Beach najlepiej pojechać taksówką. Zapłaciliśmy tylko 8 dolarów (przypomnę, że chleb kosztuje 5) |
Czego nie widzieliśmy: Little Hiti, Wynwood Walls, Coconut Groove i Coral Gable Historic Pool, Miami ZOO, Jungle Island, rejs po zatoce. To tylko atrakcje, które mieliśmy odwiedzić przy tej wizycie, a zabrakło nam czasu. Jest jeszcze wiele innych miejsc gdzie można miło spędzić czas. Będziemy mieli co zwiedzać następnym razem! Tymczasem zapraszam na film. Miłego oglądania z Los Salonos.
Komentarze
Prześlij komentarz