Po krótkiej przerwie, która okazała się być całkiem długa, melduję się z Las Vegas. A właściwie z Nowego Yorku. A jeśli chodzi o ścisłość to z Nowego Yorku w Las Vegas:) Jak to możliwe? Takie rzeczy tylko w Ameryce!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWgJR03YVeoIloj9PnwFxwLh8VM-PlCIA3Kf95d14GUc1NdSW0dEO5TYiwLcdp4d2ydBTY5Qukgf7s_zgOrmSk9OdXysEE2Sx6Qj4tb2S_Qat6otK5wr1cj8oyXAwI9BItmrRDKATbRIs/w640-h480/00F64723-0A52-4A0E-B9C8-6962ADDE0091.jpeg) |
Oto hotel w Las Vegas - NYNY. Tu zatrzymaliśmy się na chwilę |
Z formalności w Las Vegas jest -2h do Chicago, to znaczy ze -9h do Polski. Zostajemy tu tylko 1 dzień i ruszamy w tygodniową trasę po pustyniach Nevady i Utah dookoła Wielkiego Kanionu. Pogoda wspaniała - zapowiada sie 50 stopni. Zaczniemy od Doliny Smierci (Death Valley) i jeśli tam nic nas nie zje to pojedziemy dalej do Zion. Tam chcemy pójść szlakiem The Narrows, który biegnie kanionem wzdłuż rzeki, więc będziemy chodzić po wodzie;) Potem Bryce Canyon, Page i Horseshoe Bend oraz Lake Powell, a jeśli starczy czasu to North Rim czyli północny kawałek kanionu. W drodze powrotnej po raz drugi podejdziemy do Tamy Hoovera, może tym razem coś zobaczymy:) zapomniałam dodać, że plan jest taki żeby to był camping. Nie mamy namiotu jeszcze, ale to przecież nie problem:)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgGwaglMOuHwVx4atbSqihrA7DfwUoLYjE0PzsjC0AwCldQ_F1FYM0myLs0e-mMc7A569efYZp8B9aAF8BySLZ2BKF3_WXE8cH1xM0kg5ZXIaRjJoksDJBgUdx-JVMz5_DVSxVjHbeMc8/w640-h394/Screen+Shot+2021-09-02+at+11.33.18+AM.png) |
Przelecieliśmy na drugą stronę USA. mamy 2h różnicy do Chicago i 9h do Polski |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ0t2qI4C0elm5IoBj4ydKnEzHLgwf4I0cVlXsDzHKvdaxTdzCTlcsxNSOki5jaBt8ihjFLfpp1LTqPuHo_F0Q9M6atVJSxdJn5Mo36SoeTlIa4awvakMUbDJo13IDzCTdlW6vWgffcZk/w640-h470/Picture1.png) |
Mamy ambitny plan i w tydzień odwiedzimy 4 stany. Zaczynamy w Las Vegas (Nevada), pierwszy przystanek Dolina Śmierci (Death Valley, California), potem Zion NP i Bryce NP (Utah) a na koniec Page i jezioro Lake Powell (Arizona) |
To już nasz drugi pobyt w tym rejonie. Wielki Kanion i Vegas widzieliśmy już w 2014 o czym pisałam
tutaj. Cóż, Las Vegas nic się nie zmieniło:) I nadal zaskakuje jedyną w swoim rodzaju atmosferą. Wieża Ajfla, kolo repliki placu Św Marka w Wenecji, średniowiecznego zamku i hotelu w kształcie piramidy. Tego sie nie da opowiedzieć, to po prostu trzeba zobaczyc:) Tą podróż planowaliśmy już od roku. Nawet mieliśmy już bilety, ale covid pokrzyżował nam plany. To nic. Nadrabiamy, chociaż ceny od zeszłego roku poszły sporo w gorę. Pewnie dlatego, że to jeden z przedłużonych weekendów dla Amerykanów - labour Weekend i wszyscy gdzieś jadą. Wiec bedzie tloczno i drogo, ale w okolicach Las Vegas:) kupiłam gimbala. Może uda się coś nakręcić w nowej jakości:)
To skąd ten NY w Las Vegas? Nocujemy w hotelu, który się tak nazywa i tak wygląda. Na zewnątrz Statua Wolności, Most Brookliński i Manhayyan, a w środku uliczki nowojorskie, stoiska z Bajglami, stekami i Starbucks. Nie wiem czy tak wygląda NY, ale wiem już jak wygląda hotel:)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzg8ZGXOl_pPLi8N-pvafIJ2C2GAMFexGpXgJVXaxF2dZlFQlHYtZQz3M5gWe-Kh_lzcNwvWJFzLd0p7jImwIHF06SFAreX7sJ3SblHKmVLPtHlRxrqVUy_w5N7FSOxXJ5pSCsLvFuD1E/w640-h480/568434F3-2E59-4565-B774-D0BC7323BA42.jpeg) |
kasyno w środku |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZaSBHyiQJg5UHynhl04Ld0onNCIl3v6h7Vv9gCZEcOQ6qiAYc8IchU6Zm6pJVLWxFaWLK0Nl_egrnheuaNZtEIYt8QM69JFrd6NhyphenhyphenknrL0yfwKffOTfa-BlusLmvDThWuQiKAEVDd2HU/w640-h480/B6F3BF9E-A470-4BFC-A649-0A6F758A1FF9.jpeg) |
z okna widzimy parking, basen, kolejkę jeżdżącą dookoła hotelu i góry. Tu są góry! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJTYMjld3lOlBFBTm5FFqFy-VyWJCIX0mtOUlzL76S23Y938R1ILXGeSFqhOfZaaWwEb9Jx7qwJJF24NYSFsff0RTZ6i3h7eaOE2nGDgpOX1dahIbkPFQw8RwzmL4l5xiviz8Y8_0K_bk/w640-h480/AE59F9D4-10EB-4F52-AC9E-16C233093782.jpeg) |
uczymy się obsłużyć wannę w pokoju! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQitK1_kFJosihOCcFrdQBI6aMX5Y8e6-r85q5Kkjj4sf_6VxM7zutchlB9c5Xy5ospYUxR97Amv3J0fP9-lqikgJq-PB_o3T__HfL_6Elq5qe_miJLJyD3F-qliVXWibuZafX8nRv7rU/w640-h480/28DF2DEA-01A2-469F-B1EC-1A4664772015.jpeg) |
uliczki Nowego Yorku odwzorowane w hotelowym lobby |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeb3L03YporoLR4Tzf0wkTq4LQcT8T5wJLcjvE-fsUpbGEcCB6zReSQcwp5-ZS0X0GukFkKaGHTVl3YuIwmBzOM-hPc46P9Lk7JrIfIC8JthbaHdUNBZ_IHupSlAboCe-3Rbgi1fmN-3E/w640-h480/63B404FB-1E23-44A8-B5D0-D1C14E879063.jpeg) |
Śniadanie zjedliśmy w Nowym Yorku!
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid1SnARPNPI0KwVJFo64SXpUADV3DsVnZDAFyf49XFQicWqc4RbPTksTndS0bME5NOVq1nKTEUeZc0GsR2cnBgbpr8d3jZLNRgB7I-m8K50LmfEkOrnYoWms3OAgjuZkAjfjOh-U7y3GI/w640-h480/00BBA20D-F14F-4ECB-A42D-E01C3D1E8AA9.jpeg) |
Hotel NY z zewnątrz przypomina uliczki Manhattanu. Podobno |
Kiedy ten czas tak przeleciał? Lato już się prawie konczy. Labour weekend wyznacza oficjalny koniec sezonu (a czym pisałam w zeszłym
roku). Bye bye fajerwerki na Navy Pier. Witaj dluga i mrozna zimo. Na razie cieszymy sie na mysl powrotu do Polski w grudniu. Kupiliśmy bilety ale nie wiadomo czy nas wpuszczą, wypuszcza, zamnką czy co to jeszcze za armagedon sie wydarzy. Cóż... Lato w Chicago bylo bardzo przyjemne. Plaza, basen, kino plenerowe, wakacyjne bary nad jeziorem i koncerty miejskie w amfiteatrze - jak w wakacyjnym kurorcie. Nawet za duzo nie wyjezdzalismy. Po naszej ostatnie wyprawie do Detroit pojechalismy 2 razy do Wisconsin na camping, raz pod namioty do parku Devils Lake i raz objechalismy Lake Michigan. W samolocie nie siedzialam od kwietnia;)
Może kiedyś to jeszcze opisze, a teraz lecę obczaić gimbala. I steki na mnie czekają!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibeMKNA9vZk_O-uu84-pobBHF6xJNFV6Zinf0J6ze71yCSPJYH3Xuzbw2lUsBSBZZelxUxu5aJuoogva5rIe9ZMxq3StprYICa4W3FpljxmkTxbdU90pz9JDrdovyuEKZGB5Y-hnMbHMM/w640-h480/323E702F-77E5-4FE6-B44A-D24C89716FCF.jpeg) |
ekstra steki czekają na dole |
Komentarze
Prześlij komentarz