GOOD MORNING DENVER


Zachód słońca w Denver na Larimer Square

Jesteśmy od wczoraj w Denver i rozpoczynamy nasza tygodniową włóczęgę po Kolorado. W planach mieliśmy Rocky Mountains i chcieliśmy tam spędzić cały tydzień, ale okazało się, że w związku z wirusem wprowadzono ograniczenia dostępu do parku. W tym sezonie oprócz biletu wstępu należy wykupić "wejściówkę" na konkretną godzinę. Niestety zanim się zorientowaliśmy zostały wejściówki na 2 lub 3 po południu. Dla górskich chodziarzy to jak potwarz, bo kto wychodzi w góry o  3 po południu? Niestety nie ma możliwości wejścia to parku przed godziną wyszczególnioną na wejściówce (chociaż i tak spróbujemy). No i klops. A miało być taaakie chodzenie. Nie wspomnę już o tym, że to są wysoookie góry - ponad 60 wierzchołków ma powyżej 12 tys stóp (a teraz szybka matematyka, ile to jest? dobra podpowiem - 3657) a najwyższy szczyt Longs Peak ma 4 346. To nie ma szans tak o 15 wyjść na górski szlak. Aha, i tam są niedźwiedzie. Dużo niedźwiedzi, i nie są rekomendowana piesze wycieczki o świcie i o zmierzchu, kiedy niedźwiedzie są najbardziej aktywne. No czyli wychodząc o 15, nie dość że nie mam szans dojść na szczyt to jeszcze może mnie pożreć niedźwiedź <wow>. Podobno w ostateczności pomagają spraye na niedźwiedzie, ale skończyły się. W Denver nie mogliśmy dostać. Może na szlaku? A ponieważ to są wysokie góry można łatwo nabawić się choroby wysokościowej. Na tej wysokości nie jest to groźne (ból głowy, wymioty, zmęczenie) ale w przypadku spotkania niedźwiedzia dodatkowe punkty ujemne. Chociaż walka i tak jest nierówna.  Nie byłam nigdy na tej wysokości, myślę że taki leszcz jak ja będzie miał chorobę wysokościową ze 3 razy. Może i dobrze, że wejściówki mamy dopiero na 14 - Bartek by nie przepuścił tych wszystkich tras:) A tak... możemy spokojnie planować trasy samochodowe i zwiedzanie asfaltowych deptaków w górach. I skróciliśmy nasz plan na Góry Skaliste do połowy, potem klasyczny roadtrip.

Podróż samolotem trwała nieco ponad 2,5 h. Różnica między Kolorado a Illinois to +1H. Czyli jeśli w Chicago jest 10 rano, to w Denver będzie 9:)


Ale góry dopiero przed nami. Za nami Denver - stolica Kolorado. W ogóle to całkiem śmieszny stan bo kwadratowy. A Denver wygląda jak wyludnione. Dopiero 10 dni temu zaczęli się otwierać. Wiele knajp I hotel jest jeszcze zamkniętych. Ludzi prawie nie ma. W porównaniu do Chicago wygląda jak miasto duchów. Jest dużo mniejsze tez. Ale bardzo ładne, ma tez taka nowoczesna część z biurowcami i eleganckimi miejscami. Jak dzielnica Warszawy. I piękny widok na góry. Niesamowite są. Jedziemy! Wrzucę jeszcze kilka zdjęć z wczorajszej eskapady po mieście. 

capitol w Denver. Kazdy stan ma swój kapitol tak jak ma swoją stolicę, prawo, władzę itd. Ten był akurat zdewastowany przez Czarną Siłę i zamieszki. Smutne. Kiedyś jedna z atrakcji Denver otwarta dla turystów, dziś powybijane okna, pomazane sciany, reszta obita dechami. Wygląda jak pustostan. Dodatkowo na przeciwko Capitolu rozbiło się miasteczko bezdomnych...

Jednym z symboli Denver jest niebieski miś który zagląda przez szybę jednej z hal wystawowych Colorado Convention Center. Co ciekawe ta rzeźba ma nawet tytuł "I see what you mean" (tłum. rozumiem co masz na myśli). Ale to miś przecież jest.

Naturalny amfiteatr na przedmieściach Denver. Red Rocks Amphitheatre

Red Rocks Amphitheatre w Denver. Tu odbywały się największe koncerty outdorowe w USA

Widok na Denver z okien Hyatt. Ładny widok, ale po drugiej stronie było już widać góry
Stacja kolejowa Union Station w Denver. W czasach gorączki złota najważniejszy punkt w mieście. W latach 20tych XX wieku przyjezdzało tam ponad 80 pociągów pasażerskich. dziś nie ma tam wielkiego ruchu. No może lokalnie na lotnisko:) 


Wnętrze Union Station - nawiązujące do blasku minionych czasów. 

Zachodzące słońce nad centrum Denver. Wbrew pozorom to niskie miasto. Zaledwie 2 przecznice od głównej ulicy jest już nisko, jak tu.




 

Komentarze

  1. Zawsze, kiedy widzę, że ktoś pisze o Denver, to kojarzy mi się to https://www.youtube.com/watch?v=rH-u9nExZBE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie! Ahahah:) mi też:) Denver ostatni dinozaur... przeciez to bajka naszego dzieciństwa:)

      Usuń

Prześlij komentarz